SPRAWDŹ RANKING NAJLEPSZYCH POJAZDÓW 2025 KLIK

Używane autko elektryczne dla dziecka - pozorna oszczędność, realne problemy

2025-07-31 22:40:00
Używane autko elektryczne dla dziecka - pozorna oszczędność, realne problemy

Na wielu portalach ogłoszeniowych można dziś znaleźć setki ofert używanych samochodzików elektrycznych dla dzieci. Ceny bywają bardzo atrakcyjne - kilkaset złotych za coś, co nowe potrafi kosztować kilka razy więcej? Trudno nie uznać tego za korzystny interes. Rodzice, zachęceni wizją uśmiechniętego dziecka sunącego elektrycznym pojazdem po podwórku, często decydują się na zakup bez dłuższego zastanowienia. Ale jak pokazuje doświadczenie klientów, którzy zgłaszają się do nas z problemami po takich „okazjach”, używane autko elektryczne to zakup, który może przynieść więcej zmartwień niż radości. Na pozór wszystko wygląda dobrze - kolorowy lakier, świecące światła, dźwięki silnika - a jednak pod maską może czaić się lista kosztownych niespodzianek. W tym artykule przyglądamy się najczęstszym problemom związanym z zakupem używanego pojazdu elektrycznego dla dziecka i podpowiadamy, na co warto uważać, decydując się na taki krok.

Cena niższa, ryzyko wyższe - złudna oszczędność

Zdecydowanie największą zaletą używanego autka elektryczne dla dziecka jest jego cena. To argument, który trudno zignorować - nowe pojazdy, szczególnie w wersjach wyposażonych w dwa silniki, amortyzatory, światła LED czy zdalne sterowanie, potrafią kosztować od kilkuset, do nawet kilku tysięcy złotych. Używany egzemplarz można często kupić za ułamek tej kwoty - bywa, że już za 200-300 zł. Ta początkowa oszczędność jest jednak najczęściej złudna. Autka, podobnie jak pełnowymiarowe samochody, dość szybko tracą na wartości - zwłaszcza w pierwszym roku użytkowania. Kupując używane autko, teoretycznie unikamy największej utraty wartości, jaka następuje zaraz po zakupie nowego pojazdu. W praktyce jednak płacimy inną cenę - nie zawsze widoczną od razu.

Bateria, silniki, układ kierowniczy, sterowniki i elektronika to podzespoły, które z czasem ulegają zużyciu i mogą wymagać naprawy lub wymiany. Jeśli nie mamy pewności, w jakim stanie się znajdują, może się okazać, że zaoszczędzone kilkaset złotych szybko pochłonie konieczność naprawy bądź wymiany kluczowych komponentów. A co gorsza, że dziecko nie będzie mogło w pełni korzystać z autka, bo zamiast jeździć, będzie stało rozładowane lub niesprawne.

Bateria w używanym autku - źródło energii czy problemów?

Najczęstszym i jednocześnie najbardziej kosztownym problemem w używanych autkach elektrycznych jest bateria. To właśnie ona decyduje o tym, jak długo pojazd może jeździć po pełnym naładowaniu i czy w ogóle ruszy z miejsca. Niestety - akumulatory w tych pojazdach, czy to starsze żelowe, czy nowsze litowo-jonowe, mają ograniczoną żywotność. A to oznacza, że każde kolejne ładowanie i rozładowanie stopniowo skraca ich efektywność.

Kupując używany model, niemal zawsze mamy do czynienia z akumulatorem, który jest przynajmniej częściowo zużyty. Efektem może być skrócony czas jazdy, niekiedy do kilkunastu minut, a nawet całkowita niemożność uruchomienia pojazdu. Do tego dochodzi brak gwarancji - jeśli bateria padnie po tygodniu od zakupu, musimy liczyć się z koniecznością samodzielnej wymiany, a koszt nowego akumulatora często dorównuje cenie całego używanego autka.

Równie problematyczny może okazać się stan silników i przekładni. Choć są to elementy stosunkowo trwałe, intensywna eksploatacja - zwłaszcza przez dzieci, które często nie mają wyczucia jazdy - potrafi doprowadzić do ich nadmiernego zużycia. Objawy? Głośna praca, brak mocy, szarpanie przy ruszaniu. W niektórych przypadkach silniki mogą być nawet częściowo przepalone, co całkowicie eliminuje pojazd z użytku.

Techniczne niuanse, które stają się dużym problemem

Na pierwszy rzut oka autko może wyglądać dobrze. Czysta karoseria, kolorowe naklejki, światła LED - wszystko prezentuje się zachęcająco. Jednak diabeł tkwi w szczegółach. Używane pojazdy bardzo często noszą ślady zużycia, które nie tylko pogarszają estetykę, ale także mogą stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa dziecka. Pęknięcia plastikowej obudowy, luzy w kołach, zużyty bieżnik opon, pęknięcia w felgach czy niedziałające pasy bezpieczeństwa to problemy, z którymi spotykamy się bardzo często w używanych egzemplarzach. Równie kłopotliwe mogą być niesprawne elementy sterujące - zacinająca się kierownica, niewłaściwie działające przełączniki kierunku jazdy, niedziałający pedał gazu. W przypadku autek z pilotem może dojść do braku synchronizacji lub całkowitej awarii układu zdalnego sterowania.

Kolejny potencjalny problem to elektronika. Przewody prowadzone „na skróty”, źle wykonane naprawy, zwarcia, uszkodzone sterowniki świateł czy dźwięków - wszystko to sprawia, że naprawa takich usterek jest trudna i czasochłonna. Co gorsza, większość producentów autek dziecięcych nie udostępnia pełnej dokumentacji technicznej, przez co nawet doświadczeni majsterkowicze mogą mieć problem z diagnozą usterki. I wreszcie kwestia dostępności części zamiennych. W przypadku mniej popularnych lub starszych modeli może się okazać, że zdobycie odpowiedniego przełącznika, zębatki czy nawet akumulatora o odpowiednich parametrach graniczy z cudem. A zamienniki często nie są idealnie dopasowane, co skutkuje kolejnymi awariami.

Jeśli mimo wszystko zdecydujesz się na używany egzemplarz, pamiętaj, by bardzo dokładnie sprawdzić jego stan techniczny przed zakupem - najlepiej osobiście i z pełną możliwością przetestowania. Zwróć uwagę na kluczowe podzespoły, dokumentację, ogólny wygląd i sposób użytkowania przez poprzedniego właściciela. Z naszej strony jednak zdecydowanie polecamy zakup nowego autka na akumulator - to gwarancja sprawności, bezpieczeństwa i pełnej satysfakcji z użytkowania. A najlepsze modele w konkurencyjnych cenach znajdziesz oczywiście na Auteczka.net. Sprawdź naszą ofertę i wybierz pojazd, który naprawdę spełni Twoje oczekiwania i przede wszystkim, zapewni dziecku bezpieczną i beztroską zabawę.

Autor}:Paweł Reczek